Żurawina
wraz z Żurawiem
Wygrzewali
się na trawie
Żuraw mówi:
Żono droga
Co dziś
powiesz na hot-doga?
Zrobię dla
nas obiad w mig
Nie trzeba zbyt
wiele gotować
Będziemy sobie
dalej leniuchować
Obruszyła
się Żurawina
Czy naprawdę
myślisz,
że Twoja
żona droga
Na obiad
jeść będzie HOT-DOGA?
Czy naprawdę
serwować chcesz specjały,
z których wartości
odżywcze pouciekały?
I witaminy i
minerały?
Fuj
Niezdrowo
Przecież
wiesz
Musisz
sprawdzić to co jesz
To na pewno
się nie uda
Zapomnij raz
na zawsze o fast-foodach
A Ty Koleżko?
Czy na pewno wiesz
co na co dzień jesz?
co na co dzień jesz?
Stoję na wycieraczce, u drzwi Twojego prześlicznego bloga, miętolę w ręku berecik i, no niestety... uwielbiam parówki!!!
OdpowiedzUsuń;D
I Ty to wszystko tak sama???
o jeju jeju miętol miętol ten berecik a może i nawet mi bajka o berecikach się umiętoli :* Dziękuję serdecznie za pierwszy tutejszy komentarz :))
UsuńUwielbiaj parówki! Mogą być z żurawiną nawet hihi byle żuraw nie widział!
Ja to wszystko tak sama, ale co?
:**
To naprawdę nie jest głupi pomysł ta parówka z żurawiną, wiesz? Parówka zapieczona we francuskim cieście plus konfitura z żurawiny i gościnnie jakiś camembert??? O! Zapisuję jako pomysł na przyszły weekend!
UsuńNo ta grafika i te szalone rymowanki, to wszystko Ty? I gdzieś się do tej pory chowała???
P. S. I chce bajkę o bereciku! I o wąsach, jeśli można ;D
Usuńbędzie o bereciku i wąsach! Masz jak w banku! pysy te wąsy... to... Zapraszam do Wrocławia na kawusię! DO kawiarni, którą uwielbiuję właśnie przez wąsy... o tu paczaj: http://www.facebook.com/CafeMonsieur
UsuńAle wąsato :D
UsuńA dzieciaki to lubią wąsy? Bo ja nie lubiłam, jak byłam mała. Zawsze mi się wydawało, że w nich jakiś majonez został czy co... ;D
i jak są siwe to kawa je farbuje - ble ja nie lubiłam, ale te są malowane! muszą polubić i basta! przynajmniej wirtualnie! a inaczej też nie będę dzierżyć! Hahahahhaa ten majonez! Szalona jesteś!
UsuńNo naprawdę, jakoś majonez i wąsy mi się w dzieciństwie na stałe kojarzyły ;D
Usuńhahahaha współczuję! :P
Usuńmam polubić parówki?? hahahhaha dopra!
OdpowiedzUsuńchowałam się na blogu scrapbookingowym :P hihihih Ale mi słitaśnie na serduchuuuu - chcę CIĘ bliżej poznać! Natychmiast już!
Nieee, nie musisz. Do brukselki mogę namawiać, ale nie do parówek ;D
UsuńJa też chcę! I chyba zrobię mapę babskich, blogowych spotkań must have na globusie Polski ;D
Na globusie Polski dorysuj Wrocław a ja kupię parówki i brukselki - będziesz mogła wybrać :))
UsuńImpreza blogerek we Wrocławiu: parówki, brukselka, wino i wąsy! :D Jestem na TAK!
Usuńduuuużo brukselek, żeby kaca nie było :P
Usuńzajebisty;-)) raz na jakiś czas trzeba wciąć fast-fooda;-))
OdpowiedzUsuń